www.podobro.pl » Moja historia – kariera i pasja

Moja historia – kariera i pasja

Czas czytania: 4 minuty

Wychowałam się w czasach, w których jedna praca równa się jedno życie. To zawsze wprawiało mnie w zakłopotanie, ponieważ jako mała dziewczynka próbowałam wielu rzeczy, które często porzucałam, a to nazywane było słomianym zapałem. Jak możecie się domyślić nienawidzę tego określenia i kibicuje wszystkim ludziom mającym rzekomy „słomiany zapał” bo uważam, że nie ma innej drogi, aby odkryć to, co się kocha robić w życiu. Miałam jednak to szczęście, że w moim życiu obecni byli ludzie, którzy dawali mi dowolność w podejmowaniu jakichkolwiek decyzji i wspierali każdy mój pomysł na życie. To moi rodzice, moi przyjaciele, moje wsparcie, moja miłość, mój drogowskaz na życie.


Zaczynałam od aktorstwa, bo miałam potrzebę udowodnienia sobie, rodzicom i światu, że zarówno ja jak i mój brat jesteśmy ważni. To wiem dzisiaj, wtedy wydawało mi się, że jestem stworzona do odgrywania ról, bycia docenianą i wartościową. Ukończyłam nawet szkołę aktorską, obroniłam dyplom, wyjechałam do Warszawy, aby grać w teatrach i na dużych planach zdjęciowych. Byłam naiwnie przekonana, że wielka stolica czeka na mnie z otwartymi ramionami.  Ona jednak nie czekała, ale pędziłam i moje zaoszczędzone 2000 zł wystarczyło na miesiąc życia. Oto brutalna rzeczywistość. Chcąc być niezależną postanowiłam sama poradzić sobie w nowym mieście. Próbowałam pracy dorywczej, tak aby móc chodzić na castingi. To jednak nie zadziałało na dłuższą metę. I aby się utrzymać musiałam znaleźć stałą pracę.


Tak zaczęłam pracować w jednej z sieci telekomunikacyjnych, dużej korporacji, szybką pnąc się po szczebelkach kariery na stanowiska kierownicze. Spędziłam tam 5 lat, za które jestem ogromnie wdzięczna, bo nauczyły mnie pokory, zarządzania i uświadomiły jak bardzo nie potrafię się podporządkowywać. W międzyczasie studiowałam lingwistykę stosowaną na Uniwersytecie Warszawskim, której nigdy nie skończyłam, bo bliżej mi do mówienia, niż do uczenia się o mówieniu. 5 lat później ukończyłam studia w Łódzkiej Szkole Filmowej jako organizator produkcji filmowych i telewizyjnych. Postawiłabym wtedy cały swój majątek na to, że będzie to mój zawód do końca życia., W trakcie studiów pracowałam już na różnych stanowiskach, produkowałam programy telewizyjne, nawet w Japonii, Korei Południowej czy Indonezji, a także filmy i seriale.


Cała moja kariera odbywała się książkowo, zarabiałam świetne pieniądze, zajmowałam wysokie stanowiska, mogło być tylko lepiej. Ale nie było. Bo czułam się w branży filmowej jak ryba na powierzchni, brakowało mi wody. Wszystko mnie w tym świecie rozczarowało, ale nie mogłam znieść odmiennych wartości i braku poczucia sensu. Pamiętam jak zorientowałam się, że robię karierę, która nie była dla mnie ważna. Był to mój sposób na zarabianie pieniędzy, to wszystko. Zdałam sobie sprawę, że nie jest to miejsce dla mnie. I ziarno zostało zasiane w moim sercu. Pytanie, które zadawałam sobie wiele miesięcy to czy warto pozostawić stabilną karierę by wskoczyć w coś, co nie jest stabilne ani trochę? Przy zdrowym rozsądku odpowiedź nasuwa się sama. Wiedziałam jednak, że ludzie mający tak ceniony rozsądek, to Ci którzy pracują ciężko wiele lat w jednym miejscu, czekając na wymarzoną emeryturę. To nie byłam ja. Kiedy zdecydowałam się na zmianę byłam przerażona, totalnie się bałam. Ale wiedziałam, że jak nie wykonam żadnego ruchu to nic się nie zmieni. I zrozumiałam, że jedyne czego naprawdę trzeba się bać to niesłuchanie siebie, niezrobienie tego, co uważasz za słuszne.


Zdałam sobie sprawę, że próbowałam wielu dróg i nie byłam usatysfakcjonowana. Ale zawsze był mały płomień i co jakiś czas do niego wracałam, pielęgnowałam ten żar płynący w sercu. To źródło wewnątrz ciebie, które mówi że jest coś więcej niż twoje okoliczności. Tym źródłem dla mnie jest bycie blisko kogoś kto utracił nadzieje, a następnie zaprowadzenie go do miejsca w którym zobaczy trochę światła. Skończyłam więc dwa przepiękne kursy: PWC Coaching and Bussines Diploma oraz kurs nauczycielski Sri Sri Yoga. Jako osoba ambitna, pracowita, głodna wiedzy, zdobyłam w swoim życiu wiele dyplomów i ukończyłam sporo kursów. Ostatecznie jednak uświadomiłam sobie, że to nie one stanowią o mojej wartości, lecz to jakim jestem człowiekiem i co wnoszę do życia innych.

86 Wyświetleń
Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.